zamiast wstępu

zamiast wstępu

Jak wielokrotnie pisałam – każda pora roku wymusza na nas pewne zmiany, choćby w sposobie ubierania się. Wiosną zrzucamy cieplejsze okrycia i odsłaniamy skórę i włosy na działanie, tak wytęsknionych w naszym klimacie, promieni słonecznych. Zażywajmy ich wszakże z umiarem, podobnie – stopniowo zmieniajmy garderobę na lżejszą, by zbyt gwałtownie nie wychłodzić organizmu.

Jak wielokrotnie pisałam – każda pora roku wymusza na nas pewne zmiany, choćby w sposobie ubierania się. Wiosną zrzucamy cieplejsze okrycia i odsłaniamy skórę i włosy na działanie, tak wytęsknionych w naszym klimacie, promieni słonecznych. Zażywajmy ich wszakże z umiarem, podobnie – stopniowo zmieniajmy garderobę na lżejszą, by zbyt gwałtownie nie wychłodzić organizmu.

Ogromnie ważna jest również zmiana diety, którą powinniśmy modyfikować wraz z nastaniem kolejnej pory roku. Nie polecam gwałtownych rewolucji, bo system trawienny za nimi nie przepada, lecz po jego oczyszczeniu – o czym sporo było w poprzednim numerze – systematyczne wprowadzanie sezonowych warzyw, owoców, chwastów, ziół…
Ich przyrządzanie wymusi nieodzowne zmiany w kuchni – więcej surówek i sałatek, lżejsze zupy i chłodniki, mniej tłuszczów i mięsa. Niebawem zacznie się pora na szparagi, truskawki, rabarbar, czereśnie i inne rodzime smakołyki, które odpowiednio przygotowane i podane nie tylko sycą, ale leczą i zapobiegają wielu schorzeniom oraz pladze współczesnych czasów, czyli otyłości.
Na naszej stronie internetowej www.naturaity.pl oraz na Facebooku będziemy systematycznie zamieszczać porady i przepisy, jak korzystać z sezonowych skarbów natury dla zdrowia, urody i radości podniebienia.

Maj to czas weekendów, wyjazdów w plener, czyli tzw. majówek i wzmożonego grillowania. Warto zatem, jeśli będziecie daleko od szos, autostrad i zakładów przemysłowych, poszukać cennych chwastów, ziół, pąków, kwiatów czy liści i zebrać je nie tylko do domowej apteczki, ale wzbogacić nimi majówkowe potrawy. Przepisy znajdziecie wewnątrz numeru.
Przypominam, że grillowane warzywa, posypane ziołami są bardzo smakowite. Spróbujcie, poeksperymentujcie i napiszcie do nas, jak Wam smakowały. Najciekawsze przepisy, fotografie i relacje zamieścimy na łamach magazynu                          i na Facebooku.

Korzystajcie z dobrodziejstwa tak ochoczo tępionych chwastów – postuluję też po raz enty. Zamiast bezlitośnie tępić mniszka czy perz, wykorzystujcie je na bieżąco w kuchni, suszcie, róbcie soki i kiszonki. Jeżeli przygotujecie za dużo takich „chwastowych przetworów”, podzielcie się nimi z rodziną, znajomymi, sąsiadami. To samo zdrowie. Nie trzeba potem wydawać pieniędzy na leki, witaminy i suplementy. Ci, którzy mają działki, mogą z nich przygotować także naturalne preparaty na opryski, zamiast stosować chemiczne specyfiki.
Jeżeli będziemy żyć w zgodzie z naturą, z porami roku i korzystać z dobrodziejstwa jej darów, to jakość naszego życia oraz zdrowia wiele na tym zyska.

Zdrowie to także ruch. Pamiętajmy o tym i nie zapominajmy, że mamy nogi do chodzenia. By je wzmocnić, warto nie tylko codziennie spacerować, ale kiedy zrobi się ciepło – chodzić rano po trawie z rosą lub po piasku. To naturalna akupresura, którą polecał słynny ksiądz Knaipp.

Jak donoszą angielskie i amerykańskie pisma naukowe, najnowsze badania potwierdzają skuteczność starych mikstur leczniczych, sporządzanych z pora i czosnku w mosiężnych naczyniach. Radzą sobie one bez trudu z gronkowcami i innymi, szczególnie odpornymi bakteriami i wirusami, zwłaszcza na salach szpitalnych.
Okazuje się, że tak wykpiwane metody ludowe wracają znów po latach do łask (więcej napiszemy o tym w następnym numerze).

Korzystajcie więc z tego, co macie na parapetach, balkonach, w ogr&oa

Autor: Zielarka
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.