Wielu Czytelników po lekturze artykułu J. Matula „Czy antybiotyki”, zamieszczonym w poprzednim numerze, prosi o więcej informacji o antybiotykach roślinnych.
szczególne części roślin – znajdziemy je w liściach, kwiatach, owocach, a nawet korze. Mogą mieć postać płynną lub lotną. Wydzielają je drzewa i krzewy iglaste: sosna, świerk, jodła, tuja, czyli żywotnik czy jałowiec (w lasach iglastych, na przykład w tajdze, jest takie nagromadzenie fitoncydów w powietrzu, że… w zasadzie panują tam idealnie sterylne warunki, podobne do tych na sali operacyjnej).
Listę tę można by ciągnąć bardzo długo...
Część z nich, zawierających olejki eteryczne, wykorzystuje się w inhalacjach, inne spożywa na surowo lub jako dodatek do potraw.
Jeszcze inne stosuje się zewnętrznie (kwiaty rumianku i krwawnika, kłącza tataraku). Kolejne można wykorzystać i zewnętrznie, i wewnętrznie (babka lancetowata czy szałwia).
Właściwości antybiotyczne ma również pochodzący pośrednio z roślin miód, a także propolis, zawierający około 300 różnych związków kit pszczeli wytwarzany z żywic roślinnych (o jego właściwościach wiedzą same pszczoły, które dezynfekują nim ul, na przykład pokrywając odpady zbyt ciężkie i pokaźne, by możliwe było usunięcie ich poza siedzibę).
Fitoncydy (i miód) stanowią niemal pełnowartościową alternatywę dla sztucznych i naturalnych antybiotyków, a także dla sulfonamidów.
Jan Matul
O właściwościach warzywnych antybiotyków przeczytasz na następnych stronach.