O badaniach naukowych, które udowadniają, że jedzenie określonych produktów spożywczych może wpływać na hamowanie lub postęp choroby nowotworowej z JANUSZEM NAWOLSKIM, farmaceutą i pasjonatem farmakognozji – nauki o substancjach pochodzenia roślinnego, które są wykorzystywane jako leki, rozmawia Jolanta Podsiadła.
Czy osoba chora na raka może stosować produkty pochodzenia naturalnego, które zgodnie z wynikami badań naukowych wspomagają proces leczenia choroby onkologicznej?
– Większość procedur medycznych stosowanych w polskiej onkologii zakazuje suplementacji, np. suplementami diety. Oficjalne stanowisko jest takie, że suplementacja może kolidować z leczeniem onkologicznym na poziomie zaburzania działania chemioterapii, radioterapii lub leków hormonalnych. Suplementacja została arbitralnie zakazana, gdyż przeciętny lekarz onkolog nie jest w stanie określić interakcji między lekami i suplementami w toku leczenia. Aby lekarz mógł wprowadzić odpowiedzialne jego wspomaganie, musi mieć szeroką wiedzę na temat stosowania suplementów diety czy innych produktów pochodzenia naturalnego. Ale każdemu pacjentowi z chorobą nowotworową pozostaje oczywiście dieta, która również potrafi zdziałać wiele dobrego.
Czy spotyka się Pan w tej kwestii również ze stanowiskiem nieoficjalnym?
– Wyniki badań prowadzonych w wielu ośrodkach naukowych na świecie wskazują na ogromny, możliwy do wykorzystania, potencjał wspomagania leczenia onkologicznego. Budzi to oczywiście zainteresowanie niektórych lekarzy, wśród których są i onkolodzy, ale najczęściej nie jest to w żaden sposób wdrażane do procesu leczenia. Przeprowadziłem jakiś czas temu dyskusję z panią profesor onkolog (do podania nazwiska nie jestem upoważniony) ze znanego instytutu onkologicznego w Polsce i byliśmy zgodni, że stosowanie odpowiedniej diety w postaci produktów spożywczych nie narusza zasad leczenia onkologicznego i nie wymaga zgody komisji bioetyki, która jest niezbędna w przypadku stosowania np. niezarejestrowanych leków pochodzenia naturalnego. Warto przy tym nadmienić, że zarówno suplement diety, jak i lek naturalny mogą się składać z tych samych substancji czynnych. Różnica jest tylko w wielkości dawki dobowej (to znaczy, że w określonej dawce zaczyna się działanie lecznicze danego surowca naturalnego). Dlatego też pacjent, przyjmując suplement diety w dawce większej niż zaleca producent, robi to na własną odpowiedzialność. Lekarz oczywiście może zlecić stosowanie suplementu jako leku, jeśli posiada wiedzę na ten temat.
A jeśli chodzi o dietę?
– Nie ma zapisów, które zabraniałyby choremu podlegającemu leczeniu onkologicznym spożywania określonych produktów spożywczych. Jeśli zatem weźmiemy pod uwagę szeroko pojęty ich zakres – łącznie z przyprawami, żywnością funkcjonalną i środkami odżywczymi specjalnego przeznaczenia – to istnieje możliwość suplementacji. Natomiast tego, jakie będzie jej działanie w stosunku do stosowanych procedur i leków w leczeniu onkologicznym ani pacjent, ani lekarz nie są w stanie do końca przewidzieć. Trzeba
bowiem zrozumieć, że spożywanie określonych typów pokarmów i substancji w nich zawartych może w znaczący sposób wpływać na aktywność leków oraz ich kinetykę (szybkość, z jaką organizm je przetwarza), a przez to na postęp choroby nowotworowej lub jej hamowanie.
Czy badania naukowe wskazują na konkretne produkty?
– Bardzo ciekawe prace badawcze w tym względzie prowadzi kilka ośrodków na świecie, które zajmują się oddziaływaniem leczniczym żywności w chorobach onkologicznych (przede wszystkim na poziomie in vitro – na liniach komórkowych ludzkich nowotworów i in vivo – m.in. na modelach zwierzęcych oraz na ludziach, choć takich badań jest znacznie mniej). Jednym z takich ośrodków jest Uniwesytet w Montealu (w pr...