Śniadanie to podstawa

Śniadanie to podstawa

Z BEATĄ ŚNIECHOWSKĄ, laureatką programu Master Chef i autorką książki Smaki marzeń, która zrezygnowała z kariery naukowej, by zawodowo zająć się kuchnią, rozmawia Jolanta Podsiadła.

BEATA ŚNIECHOWSKA przez pięć lat prowadziła zajęcia dydaktyczne ze studentami na Politechnice Wrocławskiej, pracując w Instytucie Klimatyzacji i Ogrzewnictwa, gdzie przed dwoma laty obroniła z wyróżnieniem doktorat z zakresu modelowania strat ciepła w sieciach preizolowanych.

Przygotowując rozprawę doktorską, wygrała jednocześnie program Master Chef i wydała książkę Smaki marzeń z ulubionymi przepisami kulinarnymi na różne okazje. Sercem podjęła decyzję, że od pracy przy komputerze i w laboratorium woli pracę w kuchni. Odbyła staż w Bistro de Paris – restauracji Michela Morana, a potem doskonaliła swoje umiejętności pod okiem mistrza kulinarnego Pawła Oszczyka.

Obecnie robi to, co kocha najbardziej – gotuje, prowadzi warsztaty kulinarne, dzieli się przepisami i pomysłami na pyszne dania na swoim blogu www.beatasniechowska.pl. Jest ambasadorką „Wrocławskiej książki kucharskiej”, przygotowuje też kolejną własną książkę i pracuje nad otwarciem autorskiej restauracji we Wrocławiu.

 

Jakie jest Pani ulubione śniadanie?

– Mam tak wiele pomysłów jak miło i ze smakiem zacząć dzień, że nie potrafię opowiedzieć o jednym ulubionym przepisie. Zazwyczaj na śniadanie jem musli dr Birchera (patrz ramki – przyp. red.), które dodatkowo wzbogacam kurkumą i orzechami lub kaszę jaglaną z sezonowymi owocami. A gdy naprawdę się spieszę, przygotowuję szybki koktajl, miksując niepaloną kaszę gryczaną (uprzednio namoczoną), z kawałkiem jabłka, bananem, cynamonem – i ruszam przed siebie.

Czy gdy spieszyła się Pani na zajęcia ze studentami i do laboratorium, zdarzało się Pani wybiec z domu bez śniadania?

– Śniadanie zawsze było dla mnie bardzo ważne. I nie wiem, kiedy byłam bardziej zabiegana – czy pracując na uczelni, czy teraz, gdy mam małego synka i pracuję jednocześnie nad nową restauracją Bez względu na okoliczności, śniadanie to podstawa i zawsze staram się znaleźć na nie czas. Oprócz śniadań na bazie kasz, uwielbiam dania oparte na jajkach – na przykład szybki omlet z dwóch jaj z natką pietruszki, jako klasyka kuchni francuskiej czy też bardziej treściwą hiszpańską tortillę z ziemniakami i jajkami. Ostatnio moim ulubionym śniadaniem jest również tost z chleba żytniego z „masłem” z awokado i jajkiem mollet (gotowane na półtwardo).

Kto był Pani pierwszym przewodnikiem po kuchni?

– Moją kulinarną przewodniczką i pierwszym autorytetem była moja Babcia. Jako mała dziewczynka wykonywałam pod jej okiem przeróżne dania mięsne i rybne, piekłam z nią wspaniałe słodkości.

A pamięta Pani pierwszą przygotowaną przez siebie potrawę?

– To były kotlety schabowe w miodzie z musztardą, choć prawdę mówiąc, wyszły straszne „zelówy”. Ale najbardziej inspirujący i motywujący był fakt, że wszyscy zjedli je z uśmiechem. Wtedy poczułam, że gotowanie jest czymś dobrym, że łączy ludzi. Sprawia, że bez względu na wszelkie różnice chętnie siedzi się przy wspólnym posiłku, dyskutuje, wymienia doświadczenia. Po prostu spędza się razem czas.

Czy udział w programie Master Chef, którego drugą edycję Pani wygrała, był zaplanowanym krokiem?

– Do programu zgłosił mnie mój ukochany Maciej. Była to decyzja bardzo spontaniczna, niezaplanowana. Myślę, że właśnie dzięki temu, iż nie miałam obranej taktyki i celu wygrania za wszelką cenę, udało się mi dotrzeć na sam szczyt. Wchodząc do kuchni Master Chefa, gotowałam to, co mi w d...

Autor: Jolanta Podsiadła
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.