Przesilenie wiosenne… Nikt nie lubi związanych z nim objawów – osłabienia, uczucia zmęczenia, niemocy. Nie warto się tu wdawać w dokładny ich opis – u każdego są inne i zależne od stanu zdrowia, trybu życia, jaki prowadziliśmy zimą oraz… stosunku do siebie samego, otoczenia i świata.
Przyczyny… O tym też już napisano tony artykułów i książek. Związane są głównie z rocznym cyklem biologicznym, niezmiennym od zarania istnienia ludzkości i charakterystycznym dla miejsc, w których żyjemy. Jeśli w klimacie umiarkowanym, to mamy cztery pory roku i organizm się do nich dostosowuje – dwa razy, czyli jesienią i wiosną. Moment owej wewnętrznej przemiany bywa bardziej lub mniej męczący i wymaga od niego wydatkowania sporej ilości energii. Jesienią jest łatwiej, to bowiem moment, kiedy nasze ciało, zgromadziwszy zapasy (przynajmniej w teorii) na czas mrozów i śniegu, przygotowuje się do obniżenia swojej aktywności. Ma z czego czerpać i instynktownie robi to oszczędnie, jako że nie chce uszczuplać rezerw przeznaczonych na okres chłodów. Nie zasypia tak twardo jak misie w gawrze, ale wpada w rodzaj energetycznej drzemki, podczas której jego metabolizm ulega spowolnieniu, przygotowując się na mniejsze dostawy pożywienia i światła, za to na większe wydatki energii związane z chłodem.
...