W niektórych kulturach do dziś długie włosy uważa się za tak prowokujące, że kobiety muszą je obcinać zaraz po ślubie, by nie wabić innych mężczyzn. To jeden z najważniejszych atrybutów kobiecej urody. Były i są symbolem erotyzmu. Już w starożytności prześcigano się w wymyślaniu sposobów ich pielęgnacji i dodawania im urody.
Nadmiar szczęścia
Tak jest do dzisiaj. Wystarczy wejść do pierwszego z brzegu sklepu kosmetycznego, by… zakręciło się w głowie od nadmiaru bogactwa. Szampony, odżywki, lakiery, pianki – wypełnione nimi półki wabią, ale i straszą – przynajmniej mnie. Na co by się tu zdecydować? Może coś zwiększającego objętość? Nabłyszczającego?
Leczyć, nie maskować…
Co wybrać, by dodać włosom urody, a równocześnie ich nie osłabić, nie zmęczyć jeszcze bardziej? Jak wzmocnić, zapobiec wypadaniu? Bo po zimie, zwłaszcza tak chwilami mroźnej jak tegoroczna, rzeczywiście wymagają pilnej reanimacji. Zmęczyły się pod czapką. Przesuszyły je kaloryfery. A teraz daje o sobie znać osłabienie wiosenne. Zdecydowanie nie są w tej chwili wabikiem. Cienkie, matowe, słabiutkie… Aż strach nakładać na nie żel, piankę, lakier… Nawet te z et...