Jaka pogoda będzie w 2019 r.

W XVII w. opat klasztoru cystersów dr Mauritius Knauer (1613–1664) opracował na podstawie swoich obserwacji astronomicznych Calendarium Oeconomicum Practicum Perpetuum, czyli kalendarz pogody na najbliższe 100 lat.

Dzieło to cieszyło się i nadal cieszy wielką popularnością. Do dziś ma wielu zwolenników, którzy na podstawie koncepcji Kanuera prognozują, jaka będzie w danym roku pogoda zgodnie z siedmioletnim cyklem planet i ciał niebieskich.

Opat swoje obserwacje opierał na ówczesnej wiedzy astrologicznej, z której wynikało, że ruch ciał niebieskich – Księżyca i Słońca oraz planet – Saturna, Jupitera, Marsa, Wenus i Merkurego, następuje po sobie w regularnych odstępach. Przy czym ich układ ma istotny wpływ na stan pogody. – W związku z tym – przekonywał Knauer – należy przez siedem lat, czyli tyle, ile jest ciał niebieskich i planet, obserwować szczegółowo pogodę. Odkrył, że powtarza się ona co siedem lat i jest to swego rodzaju „perpetuum mobile”.

Mauritius Knauer z ogromną dokładnością prowadził obserwacje aury i jej powiązań z wyżej wymienionymi planetami i ciałami niebieskimi od 21 marca 1652 roku do 20 marca 1659 roku. Zapisywał wszystkie spostrzeżenia i opatrywał je komentarzami. I tak powstało dzieło jego życia Calendarium Oeconomicum Practicum Perpetuum, które przyniosło mu sławę najpierw we Frankonii, potem w Europie i na świecie.

Bardzo drobiazgowe badania pogodowe prowadzone we wspomnianym przedziale czasowym stały się dla Mauritiusa Knauera podstawową bazą. Układając Kalendarz, widział w nim odzwierciedlenie i potwierdzenie swojej wieloletniej pracy badawczej. Niestety, kolejnej obserwacji siedmioletniego cyklu planet już nie zakończył, zmarł bowiem w roku 1664. Warto w tym miejscu dodać, że Knauer szukał również odpowiedzi na pytanie, jaki wpływ na stan pogody mają zaćmienie słońca, księżyca oraz pojawienie się komety. I co ważne, w pierwotnym zamyśle opracował kalendarz „tylko” na najbliższe 100 lat, stąd zaczęto go nazywać „Stuletnim Kalendarzem Pogody”. Tymczasem mija kilkaset lat, a kalendarzowe przepowiednie są nadal aktualne i się sprawdzają.

Zanim jednak sporządzony przez opata kalendarz uzyskał określenie „stuletniego”, miał przede wszystkim służyć mnichom. Opat chciał bowiem wiedzieć, jaki będzie wpływ pogody na klasztorne zbiory. I jak wykorzystując warunki panującej aury, zwiększyć wydajność plonów oraz czy należy je magazynować w obliczu nadchodzącej suszy lub przymrozków. Jak tylko Knauer zebrał w całość swoje obserwacje, rozpoczęto kopiowanie kalendarza, który trafiał do innych klasztorów, z ogromnym dla nich pożytkiem. Z czasem stał się dostępny i dla ludu wiejskiego. A ten był nim szczególnie zainteresowany, ponieważ uzupełniał w sposób istotny posiadaną wiedzę związaną z prognozowaniem pogody.

Od pierwszego wydania
do digitalizacji

Po raz pierwszy „Stuletni Kalendarz Pogody” został wydany w roku 1700 w oficynie wydawniczej w miejscowości Tennstedt w Turyngii. Chociaż upłynęło kilka wieków, cieszy się ogromną popularnością i nadal jest wznawiany. Został także zdigitalizowany i w wersji cyfrowej dostępny jest dla każdego, kto jest nim zainteresowany. Ma wielu zwolenników oceniających bardzo wysoko jego wyjątkową sprawdzalność. A przede wszystkim doceniających wieloletnią pracę obserwacyjno-badawczą Mauritiusa Knauera. Przyznać trzeba, że prognozy kalendarza są zgodne z wielowiekową tradycją kalendarza rolniczego i księżycowego. Oczywiście są i sceptycy, twierdzący, że z punktu widzenia meteorologii jest dzisiaj nieprzydatny. A wszystkie zgodności i potwierdzenia związku pogody z siedmioletnim cyklem planet i ciał niebieskich oceniają jako zupełnie przypadkowe.
 

Przyporządkowanie lat poszczególnym planetom, naturalnemu satelicie Ziemi, jakim jest Księżyc, oraz gwieździe centralnej Układu Słonecznego – Słońcu
Autor: Ilona Słojewska
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.