Problemy z prostatą

Mężczyźni, nie lecząc przypadłości, którą woleliby ukryć przed światem, robią sobie ogromną krzywdę i warto ich dopingować, by jednak przeprowadzali regularne badania oraz poddawali się terapii, zanim sytuacja stanie się niebezpieczna.

zbyt zaawansowana…

Prawidłowa diagnoza
Zatem znowu wracamy do kwestii „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. By uniknąć pogłębiania się dolegliwości i nie doprowadzić do stanu wymagającego zastosowania któregoś z owych nieprzyjemnych zabiegów inwazyjnych, należy już przy pojawieniu się pierwszych objawów – trudności z oddawaniem moczu – przebadać się, upewnić, że chodzi rzeczywiście o początki przerostu prostaty, a na- stępnie jak najszybciej rozpocząć terapię, która w porównaniu z operacją czy nawet termoterapią nie jest uciążliwa i można ją prowadzić w domu. Na wczesnym etapie chorobę stosunkowo łatwo powstrzymać i nie dopuścić do dalszego wzrostu gruczołu.
Na początek warto samodzielnie zrobić test stworzony przez naukowców biorących udział w projekcie Triumph (Trans-European Research Into the Use of Mana- gement policies for BPH in Primary Healthcare), który podpowie, czy problem już zaistniał i na ile jest poważny.
Leczenie gruczolaka
Łagodny przerost prostaty to jedna z nielicznych już dziś chorób, którą we wczesnym stadium wciąż się leczy z dobrymi – na ogół – rezultatami (mówimy tu także o medycynie oficjalnej) przede wszystkim za pomocą środków roślinnych i to tych używanych od stuleci. Nawet najpopularniejszy dziś lek – ostro reklamowany przez producentów i dystrybutorów w telewizji oraz radiu, kupowany w aptece Prostamol uno to wyciąg z owocu boczni piłkowanej (Sabalis serrulatae fruktu extracturo), czyli rosnącej w Ameryce Północnej karłowatej palmy sabalowej (Serenoa repens) – jej liście w przypadku problemów z prostatą żuli od setek lat tamtejsi Indianie. U nas dostępne są w aptekach również wyciągi i żele z tej rośliny, trzeba jednak pamiętać, że zażywanie owych preparatów zmienia stężenie hormonów we krwi, zatem przy bardziej zaawansowanym przeroście prostaty nie wolno ich stosować bez konsultacji z lekarzem i przeprowadzenia dokładniejszych badań, wykluczających uzłośliwienie się gruczolaka.
W skład innych skutecznych leków przyjmowanych doustnie wchodzą między innymi wyciągi ze śliwy afrykańskiej, za- rodków pszenicy i nasion dyni. Warto zwrócić szczególną uwagę na te ostatnie – dyniowym olejem oraz samymi świeżymi pestkami leczono przerost prostaty już blisko tysiąc lat temu. O tym, że problem był wówczas znany (choć, jak współcześnie, nie znano mechanizmu jego powstawania) świadczy chociażby opis objawów zanotowany przez Johannesa Plateariusa, przedstawiciela słynnej medycznej szkoły z Salerno, żyjącego na przełomie XI i XII wieku. Stwierdził on: „Wysileniem urynowym zowie się trudność przy wypuszczaniu wody, kiedy chory jeno po kropelce czynić to może; pochodzi to z umiarkowanego zatkania. Kurczem urynowym zowie się trudność przy wypuszczaniu wody, kiedy chory niekiedy całkiem czynić tego nie jest zdolen; pochodzi to z zwiększenia zatkania. Wreszcie zatrzymanie uryny to zatkanie szyi pęcherza, kiedy opróżnić go całkiem niepodobna; pochodzi to z wielkiego zatkania”. Platearius zalecał w celu leczenia tej przypadłości właśnie pestki dyni i wyciskany z nich olej, a także korzeń pokrzywy. I to się praktycznie nie zmieniło do dziś. Z kolei Hildegarda z Bingen proponowała przy problemach z oddawaniem moczu u mężczyzn wino z kosaćcem oraz mleko z rubelitem. I podobno także miała całkiem niezłe wyniki…
Współcześnie, przy nieco bardziej naukowym podejściu, leczenie zaczyna się przede wszystkim od uregulowania gospodarki hormonalnej za pomocą sitosteryny i innych steryn zawartych w roślinach, a przeciwdziałających niedoborowi hormon&
Autor: Beata Kondysar
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.