Kończy się lato. Dzień jest coraz krótszy, a nocami mogą pojawiać się przymrozki. Lasy liliowieją od wrzosów – to właśnie od nich wzięła się nazwa miesiąca: „wrzesień”.
Kończy się lato. Dzień jest coraz krótszy, a nocami mogą pojawiać się przymrozki. Lasy liliowieją od wrzosów – to właśnie od nich wzięła się nazwa miesiąca: „wrzesień”.
Kiedyś zwano go też „pajęcznikiem” od maleńkich pajączków snujących swe długie nici i lecących z ich pomocą na zimowisko. Za wrześniem – październik, nazwany od paździerzy unoszących się w powietrzu po tarciu lnu.
Natura obdarza nas hojnie jesienią, a wiele z tych darów nie tylko urozmaica nasz jadłospis, ale wręcz leczy. Warto skorzystać z jej dobrodziejstw, dziś już trochę zapomnianych…
Głóg
Z dwustu występujących na świecie gatunków największe znaczenie mają głogi: jednoszyjkowy (Crataegus monogyna) i dwuszyjkowy (Crataegus oxyacantha), zwany swojsko „kolidupą”, „diablimi” lub „zajęczymi gruszkami” i „babią mąką”. Rosną zwykl...