Zwykle wiosną decydujemy się na generalne porządki, i tak jest od stuleci. W dawniejszych czasach wiązało się to jednak nie tylko z czystością wyłącznie fizyczną – usuwaniem brudu, pajęczyn, plam, ale – przede wszystkim – z oczyszczaniem przestrzeni, wykurzeniem zastałej, negatywnej energii i zastąpieniem jej świeżą i pozytywną, uzdrawiającą atmosferą, przynoszącą odnowę.
Zwykle wiosną decydujemy się na generalne porządki, i tak jest od stuleci. W dawniejszych czasach wiązało się to jednak nie tylko z czystością wyłącznie fizyczną – usuwaniem brudu, pajęczyn, plam, ale – przede wszystkim – z oczyszczaniem przestrzeni, wykurzeniem zastałej, negatywnej energii i zastąpieniem jej świeżą i pozytywną, uzdrawiającą atmosferą, przynoszącą odnowę.
Wierzono bowiem, że zimą wszelkie emocje, negatywne uczucia i reakcje, nie znajdując ujścia z zamkniętych – w związku z panującym na zewnątrz zimnem – pomieszczeń, nawarstwiają się, tworząc osad coraz gorzej wpływający na wszystkie istoty znajdujące się w jego zasięgu. Wedle wierzeń naszych przodków, i to na całym niemal świecie, owe energie gromadzą się przede wszystkim w kątach mieszkania – górnych i dolnych narożnikach, a jeśli jest ich bardzo dużo, powoli kierują się r&oacut...