
Od wczesnego dzieciństwa uczestniczyłem w paleniu ognisk na św. Jana. Mówiło się o tym krótko: sobótki. Nikt nie wspominał o Kupale, a o dawnych bogach nie było w ogóle mowy. Z czasem dowiadywałem się o historii tego pogańskiego święta. O bogach Słowian, ich kulcie, który wyparło chrześcijaństwo. Mało pozostało po nim śladów. Część kultowej tradycji Kościół zaanektował na swoje potrzeby.
Od wczesnego dzieciństwa uczestniczyłem w paleniu ognisk na św. Jana. Mówiło się o tym krótko: sobótki. Nikt nie wspominał o Kupale, a o dawnych bogach nie było w ogóle mowy. Z czasem dowiadywałem się o historii tego pogańskiego święta. O bogach Słowian, ich kulcie, który wyparło chrześcijaństwo. Mało pozostało po nim śladów. Część kultowej tradycji Kościół zaanektował na swoje potrzeby.
Wielkanoc czy Boże Narodzenie miały swe źródła w religiach przedchrześcijańskich. Niemal do dziś przetrwał pogański zwyczaj dziadów, czyli świąt związanych z kultem zmarłych, co przedstawiał Adam Mickiewicz w swych dramatach.
Święto Kupały – także „przejęła” nowa wiara. Chrześcijanie, wkraczając przed tysiącleciem na nasze tereny, musieli jakoś pogodzić pogańskie zwyczaje z nowymi, ze swymi, bo prosty lud był oporny i odporn...