Mertindsorf czyli obecne Marcinkowo. Zadbana wieś pod Mrągowem, dziś już niemal dzielnica miasta, bo znikła już pusta przestrzeń pól, dzieląca obie miejscowości, a w tym miejscu stoją budynki i pyszni się rondo wyremontowanej „szesnastki”. Kiedyś jednak droga do wsi wydawała się znacznie dłuższa i biegła piaszczystą ścieżką wśród pól i łąk. Zabudowa znacznie skraca odległość.
Mertindsorf czyli obecne Marcinkowo. Zadbana wieś pod Mrągowem, dziś już niemal dzielnica miasta, bo znikła już pusta przestrzeń pól, dzieląca obie miejscowości, a w tym miejscu stoją budynki i pyszni się rondo wyremontowanej „szesnastki”. Kiedyś jednak droga do wsi wydawała się znacznie dłuższa i biegła piaszczystą ścieżką wśród pól i łąk. Zabudowa znacznie skraca odległość.
W pamięci mieszkańców wsi wciąż jednak tkwi pewna legenda o zatopionym dzwonie i podobno to właśnie dlatego Jezioro Marcinkowskie ma właśnie jego kształt.
Nazwę swoją miejscowość zawdzięcza kaplicy poświęconej świętemu Marcinowi, która tutaj stała. Była jakoby odpowiedzią na zamek pogan, mieszczący się w Janowie. Na Mazurach ścierały się bowiem ze sobą różne wierzenia, tworząc ciekawą mozaikę. Ludzie żyli w tym tyglu i traktowali to jak coś najnormalniejszego na świec...