Czy kawa jest zdrowa?

Czy kawa jest zdrowa?

O mitach związanych z kawą, sposobach jej parzena w domu oraz o tym, jak wypić ją za jedno euro w drogiej włoskiej kawiarni, z PAWŁEM CIEĆKIEWICZEM, baristą, podróżnikiem, pasjonatem smaków i zapachów, rozmawia Jolanta Podsiadła.

szy termin przydatności do spożycia, to możemy ją sobie darować). Ponieważ podczas palenia kawy dochodzi w niej do różnych reakcji chemicznych, jest ona po paleniu bardzo aktywna i ulatniają się z niej gazy. Dlatego przy kupowaniu kawy warto zwrócić uwagę, czy opakowanie ma specjalny guzik, dzięki któremu gazy mogą uciekać za zewnątrz, natomiast nic z zewnątrz nie dostaje się do środka. Gdy pociśniemy worek z takim guzikiem, poczujemy zapach kawy i w ten sposób, własnym nosem, również możemy ocenić, czy jest ona świeża. Po otwarciu kawa – przypominam, że cały czas mówimy o kawie w ziarnach – zachowuje świeżość do dwóch tygodni. Otwartą trzymamy w oryginalnym, zabezpieczonym opakowaniu. Można je dodatkowo włożyć do słoika z gumką, ale nie przesypujemy do niego kawy. Natomiast zdecydowanie nie wkładamy kawy do lodówki! Po pierwsze dlatego, że zawiera ona olejki, które nie lubią zbyt niskich temperatur, a po drugie – wchłania inne zapachy, pozbywając się swoich. A nam niekoniecznie chodzi o kawę o aromacie kiełbasy.

A gdy zmielimy kawę?
– To w ciągu dwóch godzin traci ona połowę swych najlepszych właściwości, a po 24 godzinach pozostają z niej fusy. To jednocześnie jest odpowiedź, dlaczego nie kupujemy kawy mielonej czy rozpuszczalnej. Kawa zawsze musi być świeżo zmielona. A zatem, aby mieć dobrą kawę w domu, trzeba zainwestować około 100 złotych w młynek. O zaparzonej już mówiliśmy – czyste espresso gorzknieje po 30 sekundach, kawowy drink na bazie espresso jest dobry przez około kwadrans, kawa z zaparzacza – przez 20 minut.

Na co zwraca Pan uwagę, wchodząc do kawiarni?
– Na zapach i na hałas młynka, bo oznacza to, że kawa jest na bieżąco mielona i robiona. Natomiast w podróży mam zasadę, że wybierając lokal, w którym chcę coś wypić czy zjeść, sprawdzam czystość toalet. Jeśli dbają o to, z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że czysto jest też w kuchni i za barem.

Dużo podróżuje Pan po świecie. Czy kawa pita w miejscach, gdzie się ją uprawia, smakuje lepiej niż w europejskich kawiarniach?
– Na ogół dużo gorzej. Oprócz Brazylii, w miarę dobrą kawę pije się w Wietnamie. Ale tak naprawdę picie kawy jest specjalnością europejską. To smutne, ale ludzie pracujący na plantacjach kawy nie znają jej prawdziwego smaku. Mogą oni co najwyżej upalić sobie trochę ziaren nad ogniem, ale są one spalone, czyli bardzo gorzkie. Taka kawa ma się nijak w porównaniu do tej, którą my pijemy. Prawda jest taka, że w krajach, gdzie rośnie kawa, wykonywana jest najcięższa praca, do momentu otrzymania zielonych ziaren, które są pakowane w jutowe worki i wysyłane do palarni w Europie i Stanach Zjednoczonych. A zatem tę kropkę nad „i” kawa uzyskuje daleko od miejsc, w których pracują farmerzy, zarabiając po pół dolara dziennie (150 dolarów rocznie). Potem my kupujemy ją po 10–15 złotych za porcję, do zrobienia której użyto 7 gramów kawy. Dlatego – poza wszystkim innym – warto zwracać również uwagę, skąd i w jaki sposób ta kawa do nas trafiła. Kłania się tu na przykład filozofia ruchu Fairtrade, która zakłada uczciwą cenę, poczynając od pierwszej osoby, która się kawą (czy innym produktem) zajmuje – dla niej, dla jej rodziny, wsi, środowiska itd.

Najlepsza kawa pochodzi z Etiopii – prawda czy fałsz?
– Etiopię uważa się za miejsce narodzin kawy. To tam, na Wyżynie Abisyńskiej, pasły się legendarne kozy Kaldiego, które podskubywały krzaki k
Autor: Jolanta Podsiadła
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.