Pokonać  wiosenne zmęczenie

Pokonać wiosenne zmęczenie

Każdemu z nas wydaje się, że oto z końcem zimy i pierwszymi objawami wiosny miną nasze kłopoty zdrowotne, chandry i depresje, poczujemy się pełni życia i sił witalnych. Tymczasem jesteśmy apatyczni, bolą nas mięśnie, męczy katar… To znak, że dopadło nas przesilenie wiosenne.

Każdemu z nas wydaje się, że oto z końcem zimy i pierwszymi objawami wiosny miną nasze kłopoty zdrowotne, chandry i depresje, poczujemy się pełni życia i sił witalnych. Tymczasem  jesteśmy apatyczni, bolą nas mięśnie, męczy katar… To znak, że dopadło nas przesilenie wiosenne.

Czym jest przesilenie wiosenne?
Przesilenie wiosenne to efekt długotrwałego przemęczenia organizmu, na które cierpi mniej więcej 50–60% mieszkańców Europy. Pojawia się w ostatnich tygodniach zimy i w pierwszych tygodniach wiosny.
W okresie zimowym organizm musi bardzo często walczyć z nękającymi nas chorobami, a także wygospodarowywać ogromne zasoby energii na ochronę przed różnorakimi infekcjami. W pewnym momencie jego zapasy zwyczajnie się wyczerpują… Zimą nasz metabolizm jest wolniejszy, zwalniamy rytm życiowy, przebywamy w nieco innych, bardziej sterylnych warunkach (zamknięte i ogrzewane, nieraz do przesady, pomieszczenia). Na dodatek wraz ze zmianą pory roku najczęściej ubieramy się, nawet w chłodne dni, dużo lżej. Tymczasem słońce jest jeszcze zdradliwe i nie świeci ze zbyt wielką mocą – wynikiem tego są jakże częste wtedy przeziębienia. Wirusy i bakterie tylko czekają na takie „potknięcia” i uaktywniają się wraz z nadejściem wiosny.

Nasz organizm zaczyna uzupełniać niedobory serotoniny, ogranicza zaś wytwarzanie melatoniny, odpowiedzialnej za sen. Wymaga to od niego wielkich nakładów energetycznych i rozregulowuje naszą gospodarkę hormonalną. Dopóki wszystko nie wróci do normy, będziemy zmęczeni i zniechęceni (trwa to mniej więcej trzy tygodnie. Ale możemy odrobinkę pomóc organizmowi, dostosowując nasz zegar biologiczny do słońca: kłaść się wcześniej, wstawać o świcie i dłużej chłonąć światło dzienne – wiadomo jednak, że nie każdy może z tej opcji z różnych względów skorzystać).
Przez zimę wielu z nas też przytyło, co nie wspomaga odporności, na
dodatek marzec i kwiecień to okres największego pylenia drzew (chociażby wierzby i topoli), utrudniającego życie coraz większej liczbie alergików…
Wiosną metabolizm zaczyna przyspieszać, ale nie nadąża za zmianami zachodzącymi w przyrodzie – oduczyliśmy się już życia zgodnego z rytmem natury. Nasze prababki czy babki nie znały czegoś takiego jak przesilenie wiosenne – wówczas jednak z zimy do wiosny przechodziło się stopniowo, na wolniejszych obrotach. Pęd życia, wieczne niedospanie (połowa Polaków deklaruje, że śpi mniej niż 6 godzin na dobę), wszechobecne ogrzewanie centralne, klimatyzacja, zanieczyszczenie środowiska i przetwarzana żywność to czynniki, które niestety sprzyjają wystąpieniu przesilenia wiosennego…

Objawy
przesilenia wiosennego
Najczęstszymi objawami przesilenia wiosennego są łapane raz po raz przeziębienia i infekcje dróg oddechowych. Osłabiony organizm nie ma sił z nimi walczyć, więc zwykle kilkudniowe dolegliwości
nagle „rozciągają się” na tygodnie i mogą mieć znacznie poważniejszy przebieg niż normalnie (obniżona odporność i zażywane antybiotyki sprzyjają na dodatek rozwojowi drożdżyc i grzybic…). Ponadto w czasie przesilenia wiosennego występują bóle głowy i ogólne przemęczenie, bolesne skurcze mięśni (brak magnezu), znużenie, złe samopoczucie, mogą nam nadmiernie wypadać włosy. Stajemy się także bardziej senni, mniej odporni na stresy, mamy kłopoty z koncentracją.
Objawy takie mogą się nasilać, gdy wiosna jest nadzwyczaj niestabilna pogodowo – nagłe skoki ciśnienia, przechodzące fronty atmosferyczne, wiatry czy burze powodują niewielkie, ale znaczące zmiany w organiz

Autor: Jan Matul
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.