Rośliny bardzo aktywnie porozumiewają się ze sobą na różne sposoby. Zapach lasu, to jest właśnie mowa roślin. Zapachy nie są generowane po to, żeby ludzie mogli się dobrze czuć, tylko w określonych celach ewolucyjnych.
O myśleniu, porozumiewaniu się i altruizmie roślin, a także o przełomowym odkryciu, które może zrewolucjonizować rolnictwo z profesorem Stanisławem Karpińskim z SGGW w Warszawie rozmawia Olga Sawicka.
Panie Profesorze, czy rośliny się porozumiewają?
– Rośliny bardzo aktywnie porozumiewają się ze sobą na różne sposoby. Zapach lasu, to jest właśnie mowa roślin. Zapachy nie są generowane po to, żeby ludzie mogli się dobrze czuć, tylko w określonych celach ewolucyjnych. Są to różnego rodzaju związki chemiczne, które np. mówią roślinom, że żyją w jakiejś grupie, więc emitują też takie związki, które nie są tolerowane przez inne rośliny, w związku z tym zajmują dane siedlisko. Rośliny informują się o pożarze, jeżeli pożar wybuchł z jednej strony lasu, to drzewa oddalone o kilka kilometrów od tego pożaru wiedzą o tym, że jest niebezpieczeństwo ognia.
...