Medyczna marihuana    w teorii i praktyce

Medyczna marihuana w teorii i praktyce

Prelegentami konferencji byli specjaliści i eksperci z różnych krajów świata, którzy mówili o marihuanie w aspekcie medycznym, społecznym i prawnym. Lekarze-praktycy opowiadali o swoich doświadczeniach w zakresie terapii z wykorzystaniem konopi, a naukowcy pracujący w laboratoriach przedstawiali wyniki badań. W wśród publiczności, oprócz rodzin pacjentów, było kilkudziesięciu lekarzy. To bardzo ważne, bo gdy pięć lat temu rodzice Maxa wywalczyli receptę na marihuanę i zgodę ministra zdrowia na podanie jej dziecku, lekarze na OIOM-ie nie wiedzieli, jak to zrobić.

Okiem biologa
– Mój kraj postrzega konopie jako bardzo ważną roślinę i produkt medyczny – mówiła prof. Hinanit Koltai z Izraela. – Jestem naukowcem, biologiem. Moje laboratorium od pięciu lat zajmuje się badaniem właściwości leczniczych marihuany i opracowywaniem nowych produktów. Jednocześnie, jako pracownik Ministerstwa Rolnictwa, współpracuję z Ministerstwem Zdrowia i wspólnie uczymy lekarzy oraz farmaceutów, jak wykorzystywać marihuanę dla dobra pacjentów.

Jak tłumaczyła prof. Hinanit Koltai, najistotniejsze w konopiach są żeńskie kwiatostany, w których znajdują się setki różnych związków – całe spektrum kannabinoidów, flawonoidy, terpeny. Zwykle jednak podaje się tylko stosunek THC (tetrahydrokannabinol o działaniu psychoaktywnym) do CBD (kannabidiol, który nie ma działania psychoaktywnego). A co z innymi?
– W moim laboratorium szukamy synergii (wzajemne wzmocnienie działania kilku substancji) między aktywnymi związkami marihuany. Gdy znajdujemy odpowiednie „klocki”, efekt leczniczy bywa spektakularny, bo wówczas jeden plus jeden nie równa się dwa, a dwadzieścia. W ten sposób można zaprojektować na przykład śmierć komórek rakowych, a nie tylko ich obumieranie, bez uszkadzania komórek zdrowych. Obecnie pracujemy nad wpływem aktywnych związków marihuany na choroby układu nerwowego.

W ostatnim czasie laboratorium prof. Koltai opublikowało badania dotyczące chronicznego zapalenia jelit.
– Przeprowadziliśmy badanie kliniczne w jednym z czołowych szpitali Izraela. Okazało się, mówiąc w wielkim skrócie, że marihuana pomaga nie tylko obniżyć poziom bólu, ale i stanu zapalnego w jelitach.

Dla ludzi, którzy cierpią całe życie i nie ma dla nich leku, waga takich badań jest nie do przecenienia. Dlatego, jak mówiła prof. Koltai, Izrael planuje stworzyć narodowy zbiór nasion różnych odmian i szczepów konopi o pożądanych cechach, by przekazywać je plantatorom w celu prowadzenia certyfikowanych upraw.

Okiem chemika
O THC, czyli psychoaktywnym kannabinoidzie marihuany, wiemy sporo, bo przez lata prowadzono badania dotyczące uzależnień, a przy okazji odkrywano inne rzeczy, jak na przykład jego pozytywne działanie w chorobach neurodegeneracyjnych czy w leczeniu bólu. Natomiast słabiej przebadane jest działanie takich kannabinoidów, jak CBD, CBDa, CBG (nie mają one działania psychoaktywnego).
– Jeśli chodzi o CBD, to wciąż rośnie liczba badań przedklinicznych, mamy też potwierdzone jego efekty terapeutyczne – mówił chemik Adrian Devitt-Lee ze Stanów Zjednoczonych, który jako stażysta naukowy w Medical Genomics zidentyfikował mutacje genu syntezy CBDa w różnych odmianach konopi.

Jest on również zaangażowany w działalność Project CBD – edukacyjnej organizacji non-profit, która zajmuje się szerzeniem wiedzy o kannabinoidach i popularyzacją opartej na nich medycy (www.projectcbd.org).
– Naszym celem jest tłumaczenie języka badań naukowych na potrzeby lekarzy i pacjentów – wyjaśniał, omawiając obiecujące wyniki działania CBD w epilepsji, demencji, regulacji pracy jelit, problemach metabolicznych, depresji, bezsenności, stanach lękowych, nałogach, chorobach nowotworowych, podnoszeniu odporności organizmu i redukowaniu stanów zapalnych.
Zwracał też uwagę, że ekstrakty z kannabinoidem CBD z całej rośliny wykazywały w wielu badaniach lepsze działanie terapeutyczne niż wyizolowane CBD.

Dla lekarzy ważny jest jego raport na temat interakcji pomiędzy kannabinoidami i farmaceutykami, opublikowany w magazynie „Sonoma Medicine”.
– Sekret konopi tkwi w tym, że zawarte w nich kannabinoidy pełnią ważną rolę w zachowaniu i przywracaniu wewnętrznej równowagi organizmu, tzw. homeostazy, a receptory kannabinoidowe znajdują się niemal wszędzie – podkreślał Adrian Devitt-Lee.

Okiem neurologów

– Ktoś, kto nie zetknął się z problemem dziecka chorego na autyzm, które ma od kilkudziesięciu do trzystu ataków agresji dziennie, nawet nie potrafi sobie wyobrazić gehenny, jaką przeżywa taka rodzina – mówił dr John Gaitanis, neurolog dziecięcy, dyrektor Oddziału Neurologii Dziecięcej w Tufts Medical Center w Bostonie. – Widywałem posiniaczone matki i w pierwszej kolejności uwaga ludzi kierowała się na ich mężach czy partnerach. Ale to nie oni im to robili, a ich chore dzieci.

To właśnie mama jednego z takich chłopców, na którego nie działały żadne leki, przekonała dra Gaitanisa do zainteresowania się terapią z użyciem konopi. Było to jedenaście lat temu.
– Na początku działaliśmy w ciemno i niejako w tajemnicy, nie wiedzieliśmy, jakie dawki stosować, zaczynaliśmy od małych, stopniowo je zwiększając – opowiadał dr John Gaitanis. – I zaczęły pojawiać się pierwsze informacje od rodziców dzieci z lekoopornymi przypadkami padaczki i autyzmu. Liczba ataków się zmniejszyła, dzieci robiły się bardziej świadome, chętniej wchodziły w interakcje. Rodziny te po raz pierwszy zaczęły w miarę normalnie funkcjonować.

Jak podkreślał dr Gaitanis, nie ma dwóch osób, które reagowałyby tak samo w przypadku produktów konopnych i trzeba dobrać dawkę właściwą dla każdego pacjenta.
– Warto też zaufać intuicji matek, bo one wiedzą i widzą, co jest dobre dla ich dziecka – przekonywał.

Na świadectwa rodziców, którzy opisują, jak stosowanie medycznej marihuany poprawia życie ich dzieci, zwracał uwagę również profesor neurologii David Neubauer z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublanie i doradca słoweńskiego Ministerstwa Zdrowia.

– Przez ostatnie cztery lata stworzyliśmy zalecenia w dziedzinie stosowania medycznej marihuany i udostępniamy je pediatrom – mówił.
W Izraelu konopie w celach leczniczych są stosowane od ponad dekady.
 

– Obecnie jesteśmy centrum badań w tej dziedzinie, bo około 1 proc. mieszkańców kraju używa marihuany ze wskazań medycznych – wyliczał prof. Uri Kramer, neurolog dziecięcy i profesor pediatrii na Wydziale Medycznym Uniwersytetu w Tel Awiwie. – W neurologii stosowana jest ona m.in. w spastyczności (zaburzenie pracy mięśni, które polega na wzmożonym ich napięciu), epilepsji (padaczce), autyzmie, chorobach Parkinsona, Alzheimera i Huntingtona. Zajmuję się epilepsją. Pod moją opieką jest stu pacjentów z lekooporną padaczką, u których stosuję terapię na bazie marihuany.
Przekonałem się, że to działa.

Historia Maxa
– Max urodził się z zespołem Downa, ale wkrótce okazało się, że co innego jest dużo większym problemem. Zapadł na ciężką postać lekoopornej padaczki. Miał od kilkudziesięciu do nawet kilkuset napadów padaczkowych dziennie – opowiadała Dorota Gudaniec, mama chłopca, fundatorka i założycielka Fundacji Krok Po Kroku.


Chłopiec był diagnozowany i leczony w kraju i za granicą, ale pomimo stosowania wielu leków, nie było poprawy. Nieco pomogła bardzo rygorystyczna dieta ketogenna, prowadzona pod okiem dr. Marka Bachańskiego z Centrum Zdrowia Dziecka.
– Ale potem stan Maxa znowu się pogorszył, napady zaczęły następować jeden po drugim. Ponieważ zagrażało to jego życiu, został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. To jednak nie pomogło. Jego stan był krytyczny i lekarze przygotowywali mnie na śmierć dziecka. Max miał wtedy pięć lat.

Pani Dorota nie traciła jednak nadziei, że uda się pomóc jej synkowi. Jeden z wirtualnych znajomych podsunął jej znalezioną w sieci historię dziewczynki ze Stanów Zjednoczonych, Charlotte Figi, która cierpiała na to samo co Max i została wyleczona zawartymi w konopiach kannabinoidami.
– Gdy przyniosłam do szpitala susz konopny, lekarze nie mieli procedur i odmówili podania dziecku leku, na który miałam zgodę Ministerstwa Zdrowia. Wtedy wzięłam sprawę na własne sumienie – przygotowywałam z tego suszu napar i w tajemnicy przed lekarzami i najbliższą rodziną zaczęłam aplikować go synkowi. I Max zaczął zdrowieć. Udało się go wybudzić ze śpiączki farmakologicznej, z dnia na dzień poprawiały się jego parametry życiowe.

Potem rodzice Maxa eksperymentowali z suszem konopnym na różne sposoby, aż w końcu, wraz ze zdobywaną wiedzą, zlecili przygotowywanie dla syna ekstraktu z legalnych w Polsce konopi siewnych, które mają minimalną zawartość psychoaktywnego THC, ale szerokie spektrum innych kannabinoidów, m.in. CBD.
– Lekarzem, który jako pierwszy w Polsce podjął się eksperymentalnej terapii medyczną marihuaną dzieci takich jak Max, był dr Marek Bachański z Centrum Zdrowia Dziecka. Postawiono mu za to zarzuty prokuratorskie, ale ostatecznie wygrał sprawę w sądzie – opowiadała Dorota Gudaniec.
Dzięki terapii marihuaną Max żyje, chodzi do szkoły, w lipcu skończy dziesięć lat. Jego mama, bazując na zdobytym doświadczeniu, założyła Centrum Terapeutyczne Max Hemp oraz Fundację Krok Po Kroku, która wspiera osoby niepełnosprawne (głównie intelektualnie) i ich rodziny. Fundacja prowadzi też działalność informacyjną o medycznych właściwościach konopi.

PS IV Międzynarodowa Konferencja „Medyczna marihuana w teorii i praktyce”, zorganizowana przez Fundację Krok Po Kroku, odbyła się we Wrocławiu 18–19 maja 2019 roku.

Co jest dostępne w Polsce?Konopie indyjskie
•  Dostępne w aptekach w postaci suszu konopi indyjskich, obowiązuje recepta Rpw
(na środki odurzające), nierefundowane
•  Metoda podania leku: głównie drogą wziewną, w formie palenia lub waporyzacji
(polecana, koszt dobrego waporyzatora – od 1 tys. zł w górę)
•  Możliwy wysoki poziom THC
Konopie siewne
•  Dostępne bez recepty w wielu postaciach (susz/herbatka, ekstrakty i pasty, olejki,
izolaty), nierefundowane
•  Rozmaite metody podania (m.in. podjęzykowo, doustnie, wziewnie, dojelitowo,
doodbytniczo, dopochwowo i in.)
•  Bardzo niski poziom THC (nie przekracza 0,2 proc.)

 

Jolanta Podsiadła

Oficjalna strona magazynu "Natura i Ty" wydawanego przez Centrum "REA" od 2008 roku.
Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.