Dynia pełna zdrowia

Dynia pełna zdrowia

Jest znana od wieków, ale dopiero teraz zaczyna być w pełni doceniana. Wciąż odkrywa przed nami kolejne zalety.

Znali ją starożytni Egipcjanie i Azjaci, a na terenach dzisiejszego Meksyku uprawiano dynie już około 300 lat przed naszą erą, w Peru jeszcze wcześniej. Wiadomo, że polityk rzymski i znany smakosz Lukullus (117–56 r. p.n.e.) podawał na swoich słynących z przepychu ucztach dynię zasmażaną w miodzie. Lekarze greccy, bardzo cenieni za swe umiejętności przez starożytnych Rzymian, ordynowali świeżo utartą dynię, zalaną winem jako środek przeciwko zaparciom, a dawna medycyna arabska zalecała pić sok z dyni na dobry sen. Mimo tak szerokiego zastosowania na polach nowożytnej Europy dynia pojawiła się dopiero w XVI wieku. Trafiła tu prawdopodobnie z Ameryki Południowej (choć równie dobrze mogła dotrzeć z Azji), ale mimo swoich zalet, nigdy nie zrobiła oszałamiającej kariery. Z emigrantami europejskimi dotarła do Ameryki Północnej i tu dopiero poznano się na niej, choć nie znaczy to, że ze szczętem zawojowała stoły. Stała się za to symbolem Halloween i bohaterką zawodów w rzucie na odległość, a jedzono ją niejako przy okazji. Obecnie dietetycy – w oparciu o liczne i bardzo korzystne dla warzywa badania naukowe – postulują wprowadzanie dyni do codziennego menu i to nie tylko w sezonie.

Cóż więc ma w sobie ta dynia? Białko, witaminy A, E i C, błonnik, żelazo, wapń, magnez, fosfor oraz witaminy z grupy B, selen, cynk, miedź i mangan. Jest też dobrym źródłem potasu i kwasu foliowego, którego szczególnie potrzebują kobiety w ciąży. Zawarty w miąższu karoten doskonale działa na kondycję skóry oraz wzrok. Cynk znajdujący się i w miąższu, i w nasionach wspiera terapię chorób skórnych m.in. trądziku czy opryszczki, działa leczniczo na wrzody żołądka i wspomaga gojenie się ran. Dawniej miąższem z dyni okładano trudno gojące się rany i oparzenia. Dynia ma również, potwierdzone, dobroczynne dzia- łanie na układ trawienny i korzystnie wpływa na pracę serca. Jest zasadotwórcza i niskokaloryczna: 100 g miąższu dostarcza zaledwie 30 kcal, dlatego możemy ją jeść do woli. Miąższ dyni ma jednak dość wysoki indeks glikemiczny (75), dlatego warto go łączyć z produktami o niskim IG, takimi jak bakłażan, ogórek, cukinia (krewniacy dyni), cebula, czosnek, orzechy, pomidory, ryż, por, seler, soja, śliwki, warzywa o zielonych liściach.

Tradycyjne kuchnie proponowały szereg potraw na bazie dyni, jak choćby pożądaną przez „amerykańskiego” Pawlaka wizytującego stary kraj „dynię z zacierkami na mleku”. Podawano ją jako jarzynkę, wykonywano marynaty, modą francuską – dżemy, często w bardzo zdrowych zestawieniach ze śliwkami, borówkami lub żurawiną, nawet – tym razem na sposób włoski – dodawano do pierogowego nadzienia. Selekcjonowano też nowe gatunki dyń o specjalnych właściwościach. Na szczególną uwagę zasługuje rzadko u nas spotykana dynia makaronowa. Jej miąższ po ugotowaniu (dynię należy gotować w całości przez około pół godziny) rozdziela się na włókna przypominające makaron. Można je podawać jako zamiennik klusek przy nietolerancji glutenu, a także jako składnik potraw znacznie mniej kaloryczny niż makaron. Kwiaty dyni smażone w cieście to także znany letni smakołyk, którym można się raczyć czerwca do połowy września.

Tym jednak, co dynia ma najcenniejszego, są pestki bogate w olej zawierający kwasy tłuszczowe. Około 80 procent tych kwasów to kwasy nienasycone, z czego 50–60 procent – wielokrotnie nienasycone, a więc korzystne dla zdrowia. Są one niezbędnym elementem do budowy witaminy D, hormonów, a także błon komórkowych, w reakcjach enzymatycznych pełnią funkcję transportową. Olej z pestek dyni – tłoczony na zimno – zawiera m.in. kwas linolowy i oleinowy, kwas palmitynowy, witaminy: B1, B2, B6, dużą ilość witaminy A, C i D, witaminę E, beta-karoten, potas, selen i cynk oraz fitosterole, skwalen, fitosteryny, cytrulinę, kukurbitynę.

Właściwości zdrowotne
O ile o miąższu dyni można powiedzieć, że to bardzo zdrowe warzywo, świeże pestki i olej są dosłownie lekarstwem, a sok wspomaga przemianę materii i odchudzanie. W medycynie naturalnej stosuje się je w profilaktyce i do leczenia objawów wczesnego stadium przerostu prostaty (patrz tekst na str. 20), schorzeń pęcherza i dróg moczowych, regulacji przemian hormonalnych oraz miażdżycy. Świeże pestki gotowane w mleku podawano jako środek przeciw pasożytom w przewodzie pokarmowym – niewątpliwą zaletą tego specyfiku był całkowity brak skutków ubocznych. Warto również podsuwać – na kilka godzin przed snem – pestki dyni dzieciom, które moczą się w nocy. Okazuje się, że dzięki ich moczopędnemu działaniu dzieci opróżniają pęcherz przed zaśnięciem, co ogranicza nocne moczenie łóżka.
Magnez zawarty w pestkach i w oleju poprawia pracę mózgu, zwiększa koncentrację, a cynk zapobiega przeziębieniom. Chińscy medycy zalecali je na depresję. Poza tym – ze względu na zawartość tokoferoli (zwanych „witaminą płodności”) mają działanie afrodyzjakalne. Niektórzy producenci perfum wykorzystują tę właściwość, kreując zapachy z nutą dyniową.

Olej tłoczony z pestek jest także bardzo cenionym surowcem do wyrobu kosmetyków, szczególnie przeznaczonych dla cery dojrzałej, przesuszonej i zmęczonej. Nawilża on skórę, wygładza ją i delikatnie natłuszcza, działa również rozjaśniająco. Znajdzie- my go w kremach, peelingach i olejkach do masażu. Zawarte w nim substancje wzbogacają także skórę „od środka”, dlatego powinniśmy znajdować go jak najczęściej na naszych stołach. Na jedno tylko zwróćmy uwagę: olej dyniowy źle znosi wysoką temperaturę, więc nie nadaje się do smażenia. Za to jest idealny jako dodatek do
surówek i sałatek (patrz też przepisy na str. 36–37). Jego lekko orzechowy smak doskonale pasuje nawet do kiszonej kapusty. Pestki – najbardziej wartościowe o tej porze roku – mogą służyć jako „co nieco” do pogryzania, ale uwaga na kalorie. Tych niestety mają dość sporo, bo aż 540 kcal w 100 gramach, jednak ich walory odżywcze są nie do przecenienia. Wystarczy dodać małą garstkę do sałatki czy kanapki lub zupy i już zyskuje nasze zdrowie. Pamiętać tylko trzeba, by były właściwie suszone i przechowywane – podobnie jak olej z dyni – w przewiewnym i niezbyt ciepłym miejscu.

Aleksandra Wasilewska

Oficjalna strona magazynu "Natura i Ty" wydawanego przez Centrum "REA" od 2008 roku.
Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.