Zielarska pasja
Bycie Zielarką jeszcze kilka lat temu nie było łatwe. Jestem młodą osobą, która zielarstwo wyniosła z domu. Dla mnie jest rzeczą normalną, że ze spaceru rodzinnego wraca się z koszem ziół, owoców, grzybów. Traktuję las jak market, gdzie po prostu zbieram produkty z różnych półek.
temu zielarstwo i zdrowe odżywianie stało się modą na skalę masową, tak jak okulary w grubej oprawie. Nagle okazało się, że nie wypada, by w kuchni nie było bazylii, oregano czy mięty. I ci sami znajomi, którzy kiedyś patrzyli na mnie jak na dziwaczkę, dzisiaj piszą i zagadują, pytając o radę. I tak rok temu narodził się pomysł, by stworzyć W Miejskiej Kniei. Moja Mama miała odejść na emeryturę i marzyła o piecu chlebowym, a Tacie tęskniło się do żniw bez maszyn i powrocie do posiadania swojego inwentarza. Ja natomiast marzyłam o tym, by móc zająć się zielarstwem i gotowaniem. Praca etatowa zaczęła mi przeszkadzać i ograniczała mnie i moje wyjazdy. Zobaczyłam też, że każdy, kto mnie odwiedzał, zachwycał się moim domkiem i kawałkiem ziemi. Zaczęłam spotykać na swojej drodze ludzi, którzy chcieli dowiedzieć się więcej o ziołach, o ich stosowaniu. Dlatego otworzyłam drzwi do mojego świata. Świata, w którym zioła to coś tak normalnego, jak ziemniaki na obiad. Ekologia nie jest wymuszona, a poszanowanie dla Matki Natury – naturalne. Ważne są tutaj polskie obrzędy. Nasze korzenie. Piec chlebowy dla mojej Mamy powstanie w tym roku. Będziemy uczyć piec prawdziwy chleb. Tato na wiosnę zadba o kozy, owce i króliki, aby dzieci mogły zobaczyć, jak te zwierzęta wyglądają i ich dotknąć. W planach są konie. W mijającym roku na weekendowych warsztatach uczyłam uczestników rozpoznawać zioła, pokazałam, gdzie można je zbierać i jak je spożywać. Komponowaliśmy sałatki, gotowaliśmy zupy, piekliśmy chleb.
W Miejskiej Kniei staje się powoli moim idealnym miejscem. Stodoła, w której prowadzę warsztaty, uśmiecha się do mnie codziennie i czeka na gości. Pachnie świeżą słomą, drewnem i suszonymi ziołami. Remontowałam ją z myślą o warsztatach, a stała się drugim domem. Wszystkie rodzinne spotkania przenieśliśmy do niej. Tam wystarczy otworzyć wrota na las i człowiek znajduje się w innym Świecie. W Świecie ziół, słońca i spokoju.
Spoglądając na moje dzieciństwo, wiem, jak ważne jest przekazanie miłości i wiedzy młodym ludziom. Dlatego W Miejskiej Kniei współpracuję ze szkołami, rodzicami i instytucjami, by Nasze Pociechy miały możliwość dotknąć zielarstwa. Dotknąć tradycji. Dotknąć natury. Zaznać miłości i nauczyć się poszanowania otaczającego Nas Świata.
Katarzyna Miłochna Mikulska. Zielarka, animatorka, nauczycielka języka polskiego i historii. Właścicielka W Miejskiej Kniei. Ukończyła Bibliotekoznawstwo i Informację Naukową na Uniwersytecie Łódzkim. Była wolnym słuchaczem na akademii medycznej. Kierując Biblioteką Naukową Instytutu Warzywnictwa im. Emila Chroboczka w Skierniewicach, miała możliwość nauki etnobotaniki, produkcji zielarskiej na Akademii Rolniczej w Poznaniu, uczestniczenia w konferencjach i sympozjach na temat zielarstwa. Pełna energii autorka warsztatów zielarskich realizowanych w KISS SZANSA w 2011–2013 r. oraz cyklu warsztatów Dotyk Natury 2010–2014. Autorka Twórczych Półkolonii 2013–2014, Twórczych Ferii 2014, szkolenia zielarskiego „Czas na EKO – zawód” 2013–2014. Członkini Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. Nowoczesnej Edukacji. Honorowa Członkini Stowarzyszenia Odtwórców i Rzemiosł
Dawnych Strzecha, Bractwa Rycerskiego Signum Temporis i grupy Leśny Witeź. Członkini Zespołu Muzyki Dawnej Ars Temporis. Jej miłością jest historia i łączy ją w działaniach takich jak: muzyka, kuchnia, warsztaty zielarskie oraz w ogólnych warsztatach dla dzieci. Laureatka 30under30, Kobieta Kreuje 2012.
Katarzyna Miłochna Mikulska
Zdjęcia z archiwum autorki
Autor: Katarzyna Miłochna Mikulska