Rola zapachów dawniej i dziś

Zapach jak welon otula przestrzeń, będąc częścią składową, niewidzialnej acz odczuwalnej, swoistej „wizytówki”, pewnej aury, której woń kojarzy się z konkretnym miejscem – zapach bowiem współtworzy duszę domu, miejsca czy obszaru. Nawet gdy zamkniemy oczy – szybko poczujemy, iż jesteśmy np. na łące czy w lesie – powie nam o tym nasz nos, rozpoznając wszystkie niuanse aromatów igliwia, liści czy kwitnących roślin.

Spróbujmy na moment zrekonstruować zapach dawnych domów… salonów, sypialni czy buduarów dam… Jakie nuty delikatnych woni dominowały, co najmocniej współtworzyło odczuwalną powonieniem przestrzeń? Królowały tam wszelkie użyteczne rośliny, usłużnie, cicho czekały na swą kolej – bowiem korzystanie z zasobów rosnących nieopodal było tak naturalne jak oddychanie.

Zwłaszcza intensywnie pachnące zioła posiadały rozmaite zastosowania, niekiedy całkiem praktyczne np. często brały udział w dezynfekcji domostw, w tym celu używano m.in. mocno pachnących gałązek wrotyczu, którego charakterystyczne kwiatki – niczym żółte guziczki wyglądały czasami ciekawie zza sofy czy szafy, także aromat popularnej mięty miał za zadanie odstraszać niechcianych gości… gryzonie czy owady.

Lecz warto zaznaczyć, iż jedne z najmocniejszych sił bakteriob&...

Autor: Małgorzata Piera
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.