ANTYBIOTYKI ROŚLINNE

ANTYBIOTYKI ROŚLINNE

Wielu Czytelników po lekturze artykułu J. Matula „Czy antybiotyki”, zamieszczonym w poprzednim numerze, prosi o więcej informacji o antybiotykach roślinnych.

Lekarze od dłuższego już czasu biją na alarm – nadużywamy antybiotyków, aplikując je sobie także przy chorobach, przy których są zupełnie nieskuteczne. W ten sposób przyczyniamy się do zwiększenia odporności i kolejnych mutacji bakterii, a jednocześnie osłabiamy nasz organizm. Tymczasem wiele roślin zawiera substancje bakterio- i grzybobójcze, na które czynniki chorobotwórcze nie potrafią się uodpornić.

Antybiotyki
a substancje antybiotyczne

Antybiotyki (od greckiego anti bios, czyli przeciw i życie) to związki wykazujące działanie bakteriobójcze i bakteriostatyczne (ograniczają lub zatrzymują rozwój bakterii). W przyrodzie występują tysiące naturalnych antybiotyków, wytwarzanych przez grzyby (głównie pleśnie, na przykład z rodziny Penicillium) i niektóre bakterie.

Działania roślinnych antybiotyków
Spektrum działania roślinnych antybiotyków jest bardzo szerokie. Przede wszystkim wykazują wspomniane właściwości antybiotyczne, czyli działają bakteriobójczo i bakteriostatycznie. Podobne działanie mają na grzyby i wiele pierwotniaków, na dodatek mogą uszkadzać struktury wirusów i hamować ich rozwój („prawdziwe” antybiotyki nie działają na wirusy, stąd są bezużyteczne chociażby przy wirusowych zapaleniach gardła, potocznie nazywanych przeziębieniami). To jednak nie wszystko: poszczególne fitoncydy działają rozkurczowo, pobudzają krążenie krwi i wydzielanie soków trawiennych, wzmagają apetyt, a jednocześnie ułatwiają przenikanie potrzebnych składników z jelit do krwi, obniżają stężenie cholesterolu i glukozy we krwi, zapobiegają zakrzepicy i miażdżycy, łagodzą i leczą infekcje dróg moczowych, przyspieszają gojenie ran czy infekcji skórnych, ba w 3 do 5 minut potrafią zabić prątki gruźlicy (szybciej niż fenol, czyli kwas karbolowy!).

 Antybiotyki roślinne są związkami złożonymi, w przeciwieństwie do jednochemicznych prawdziwych antybiotyków naturalnych czy tych wytwarzanych chemicznie – w związku z tym drobnoustrojom trudniej jest z nimi walczyć, mogą też mieć wpływ na kilka różnych narządów (dla przykładu w czosnku są 33 związki samej siarki i 17 aminokwasów, a krwawnik ma około 120 związków wpływających na organizm). No i co ważne: prawdziwych antybiotyków nie można stosować profilaktycznie, natomiast antybiotyki roślinne – jak najbardziej!

Na co uważać?
Związki w antybiotykach roślinnych wywołują o wiele mniejsze skutki uboczne niż ich chemiczni bracia, ale nieprawdą jest, że nie wywołują ich wcale – nadmierne jedzenie czosnku nie ograniczy się
do wydzielania nieprzyjemnego zapachu, ale może też podrażnić żołądek, wywoływać podrażnienia skóry, a nawet typowe objawy alergiczne (z dusznościami, wymiotami, opuchnięciem jamy ustnej włącznie). Aloes z kolei wzmaga ukrwienie narządów jamy brzusznej i miednicy i nie jest zalecany kobietom w czasie menstruacji.

Zażywając wszelkie leki roślinne, w tym te uważane za antybiotyki, powinniśmy brać pod uwagę zalecaną dawkę, inne schorzenia, na które cierpimy, a na które mogą także zadziałać, oraz wreszcie na ich reakcje z innymi zażywanymi lekami, w szczególności przepisanymi przez lekarza. Ważne również, by przed rozpoczęciem kuracji dowiedzieć się, w jaki sposób prowadzona, przyniesie maksymalne rezultaty – czosnek na przykład po usmażeniu czy ugotowaniu praktycznie stanie się tylko dodatkiem smakowym do dania, olejek eteryczny z szałwii zastosowany doustnie nie tylko nie pomoże, ale zaszkodzi układowi nerwowemu. Dlatego ich stosowanie należy skonsultować z lekarzem.

Najpopularniejsze roślinne antybiotyki
Różne fitoncydy mogą być wytwarzane przez po

Autor: Jan Matul
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.