Topinambur (Helianthus tuberosus) nie tylko dla diabetyków

Topinambur (Helianthus tuberosus) nie tylko dla diabetyków

Dostaliśmy wiele listów, by napisać o właściwościach zdrowotnych topinambura, który coraz częściej pojawia się w dobrych restauracjach i głośniej o nim w telewizyjnych programach kulinarnych. Ostatnio pisaliśmy o nim w numerze 3-4/2014, ale aby spełnić liczne prośby Czytelników – przypominamy to smaczne i zdrowe warzywo, które – poza Śląskiem – skutecznie zostało wyparte z domowych jadłospisów przez ziemniaki.

celach profilaktycznych, dla zapobieżenia wielu chorobom. Coraz częściej pojawia się na półkach sklepów ze zdrową żywnością oraz na bazarach. Bulwy można gotować w wodzie i na parze, piec i smażyć, nie niszcząc przy tym cennej inuliny, gdyż wykazuje ona dużą odporność na obróbkę termiczną. Daje się je jeść również na surowo (na przykład jako dodatek do twarożku, surówek czy sałatek), ale w niewielkich ilościach, gdyż nadmiar „surowizny” może spowodować powstanie gazów i wzdęcia, zwłaszcza u osób na co dzień jadających niewiele pokarmów bogatych w błonnik.

Topinambur należy umyć i cieniutko obrać (przyda się bardzo ostry nożyk, bo najwięcej cennych witamin znajduje się tuż pod skórką) i jeśli chcemy go dodać do jakiejś potrawy na surowo, ewentualnie musimy odczekać z ich gotowaniem czy pieczeniem, należy bulwy potrzymać w wodzie zakwaszonej sokiem cytrynowym lub octem jabłkowym (w proporcji litr wody na sok z połówki cytryny), by nie ściemniały. Najlepiej jednak gotować na parze lub „w mundurkach” i zdjąć skórkę po odcedzeniu.

Pamiętajmy jeszcze tylko, że topinambur należy gotować krócej niż ziemniaki i często sprawdzać widelcem, czy zmiękł, by w porę zdjąć go z ognia, bo szybko się rozgotowuje.

Topinambur kiszony oraz sok z kiszonych bulw (ponieważ obok inuliny zawierają one – tzn. kiszone bulwy i sok – bakterie kwasu mlekowego, a więc w dwójnasób dbają o florę bakteryjną jelit) szczególnie gorąco zaleca się go jako lek osłonowy dla układu pokarmowego w trakcie i po kuracjach odtruwających organizm oraz podczas leczenia z udziałem antybiotyków.
Jadalne są również liście, które można przyrządzać podobnie jak szpinak, oraz – zbierane wiosną – młode pędy, przypominające nieco szparagi i na przykład we Francji uchodzące na równi z nimi za wielki rarytas.

Autor: Beata Kondysar
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.