Słoneczna energia na talerzu

Słoneczna energia na talerzu

– Każda pora roku ma swoją energię i powinniśmy to optymalnie wykorzystać dla swojego organizmu – mówi Bożena Żak-CyraN, dietetyczka, dietoterapeutka i autorka wielu książek o tematyce zdrowego odżywiania. O alchemii żywienia zgodnie z porami roku rozmawia z nią Agnieszka Janiszewska.

ze przekonałam się, że poprzez pełnowartościowe jedzenie można w pełni odzyskać energię.

Cukier, biała mąka, wysoko przetworzona żywność – czy czegoś jeszcze powinniśmy wystrzegać się w codziennym jadłospisie?
– Mięsa z intensywnej hodowli. W ogóle ograniczyć należy pokarmy odzwierzęce. Badania chińskie prowadzone przez ponad dwadzieścia lat przez Colina Campbella dowiodły, że żywność roślinna pozwala unikać chorób cywilizacyjnych.

Poleca więc pani dietę wegetariańską lub wegańską? Czy sama jest pani wegetarianką?
– Nie jestem radykalną wegetarianką – od święta zdarza mi się jeść ryby oraz drób z naturalnego chowu, głównie jest to indyk. Ale w codziennym żywieniu oczywiście dominują u mnie produkty roślinne. Czuję się najlepiej na prostym, roślinnym pożywieniu – mam wtedy więcej energii i dobre samopoczucie.

Dieta wegetariańska i wegańska jest korzysta, jednak musi ona być odpowiednio zbilansowana i wymaga pewnej wiedzy. Wśród swoich klientów spotykam wielu tzw. „budyniowych” wegetarian, którzy spożywają wiele produktów mlecznych i są niesamowicie wychłodzeni. Jedzenie wegetariańskie musi być dobrze zbilansowane także ogrzewającymi przyprawami. Potrzebna jest tu wiedza i racjonalne podejście, żadna skrajność nie jest korzystna.

Wielu osobom przygotowywanie zdrowych potraw wydaje się bardzo skomplikowane i pracochłonne, dlatego będąc zabieganymi, w ogóle rezygnują z prób zmiany sposobu odżywiania się.
– Kto nie zadba o swoje odżywianie i nie zrozumie swojego organizmu, trzecią, czwartą czy piątą dekadę życia spędzi w kolejkach u lekarzy albo w aptekach. Nasze organizmy, zwłaszcza w młodości, mają duże zdolności przystosowawcze i radzą sobie z toksynami, jednak do czasu. Sami widzimy, jak chorują nasi rodzice czy dziadkowie – nadciśnienie, cukrzyca, nowotwory to plaga naszych czasów. Są to schorzenia bezpośrednio związane z niezdrowym odżywianiem. Jeśli nie poświęcimy czasu na zdrowe odżywianie, to stracimy go i tak na leczenie. Lepiej zawczasu dokonać niezbędnych zmian, aby utrzymać organizm w zdrowiu, które jest najwyższą wartością. Jak powiedział jeden z greckich filozofów, zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko staje się niczym.

Nie ukrywam, że przygotowywanie zdrowych posiłków jest czasochłonne. Nie będę zaprzeczać, gdyż sama poświęcam temu sporo czasu. Ale biorąc pod uwagę, ile go tracimy na inne czynności, które nie dają takich korzyści, choćby na oglądanie telewizji, myślę, że lepiej jest go spędzić w kuchni, przygotowując sałatkę czy pastę do chleba albo piekąc własny chleb na zakwasie.

A jeśli wszyscy otworzylibyśmy się na jedzenie zgodne z naturą, to za popytem podąży podaż i pojawią się dostawcy zdrowego pożywienia o krótkiej dacie ważności. Wtedy zdrowe jedzenie może stać się bardziej dostępne i mniej czasochłonne. Jednak jestem przekonana, że każdy czas poświęcony zdrowemu odżywianiu opłaca się i jest inwestycją w nasze zdrowie.

Późną wiosną i latem mamy świeże warzywa i owoce. A czy zimą, kiedy jest z tym gorzej, warto sięgać po suplementy diety?
– W jednym z amerykańskich czasopism dla lekarzy napisano, że dzisiejsze szamba pełne są niestrawionych suplementów. Ciekawe, i podejrzewam, że bardzo trafne, stwierdzenie. Nasz organizm najlepiej wchłania witaminy i minerały z naturalnego pożywienia. W suplementach są wyizolowane składniki, które nie działają synergicznie, tak jak w naturalnych pokarmach. Nie jestem zwolenniczką suplement&oacut

Autor: Agnieszka Janiszewska
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.