Odchudzanie z Adamem

Odchudzanie z Adamem

Ogromna większość naszego społeczeństwa wciąż wierzy w „prawdy objawione” przez dietetyków oraz „specjalistów” od zrzucania wagi, krążące w tygodnikach ilustrowanych od kilkudziesięciu już lat. Zdecydowana większość z tych „prawd” jest już nieaktualna.

ma żadnego zagrożenia, ale jego system przekonań oraz wyuczone reakcje emocjonalne na podobne sytuacje (np. wyrywanie do tablicy i kompromitacja przed grupą rówieśniczą w szkole) powodują, że ciało (podświadomość) reaguje lękiem i wydzielaniem kortyzolu. Medytacja pozwala „spojrzeć z boku” na te przekonania i emocje, przez co tracą one swoją moc. Ciało reaguje bardziej adekwatnie na rzeczywistość, a nie na iluzoryczne, uwarunkowane dawnymi doświadczeniami projekcje z przeszłości.

Po drugie, medytacja ma także ogromne znaczenie we wprowadzaniu
nowych nawyków, które mogą (choć nie muszą) spotkać się z tzw. oporem podświadomości. Jeżeli zmiany są odpowiednio małe, to podświadomość nie reaguje oporem (filozofia Kazien), jeżeli jednak opór pojawi się, to medytacja jest najlepszym lekarstwem.
Wprowadzając jakieś nowe zachowanie (np. regularne ćwiczenie albo nowe nawyki żywieniowe), większość ludzi korzysta z tzw. siły woli, by przeciwstawić się starym nawykom. Jeżeli ogarnia ich lenistwo, niechęć do ćwiczeń albo pokusa, by złamać dietę, korzystają z siły woli. Problem polega jednak na tym, że siła woli jest jak mięsień. Napinany przez dłuższy czas traci siłę. Siła woli wyczerpuje się z czasem. Znamy to wszyscy. Kupujemy karnet na siłownię na pół roku. Chodzimy dwa razy w tygodniu przez pierwszy miesiąc, a później coraz rzadziej, by w pewnym momencie stwierdzić, że nie byliśmy już na siłowni od dwóch miesięcy.

Proponuję, by siłę woli zastąpić siłą ducha, która pojawia się dzięki regularnej medytacji. Siła woli to walka pomiędzy dwiema różnymi myślami, np. „muszę więcej ćwiczyć” oraz „dziś nie mam siły, nic się nie stanie, jak nie pójdę”. W tej walce słabsza myśl (nowy nawyk) musi ulec. Kiedy korzystamy z siły ducha, nie wprowadzamy przeciwstawnej myśli. Przechodzimy na zupełnie inny poziom świadomości (medytacja), w którym jasno widzimy wszystkie „gierki” naszego umysłu i podświadomości nienawidzącej przecież jakichkolwiek zmian. Kiedy „gierki ego” zostają rozpoznane, nie ma potrzeby z nimi walczyć, ponieważ tracą swoją moc.
Siła ducha, płynąca z praktyki medytacji, jest ogromną pomocą dla wszystkich osób, które chcą wprowadzić w swoje życie trochę więcej dyscypliny i poczuć niesamowitą satysfakcję z faktu, że jest się w stanie zapanować nad inercją własnej podświadomości. Nie ma znaczenia, czy jest to regularny trening, odpowiednie żywienie czy prowadzenie własnego biznesu. Wszędzie potrzebujemy energii do samodoskonalenia się, siły ducha, która jest o wiele głębsza niż siła woli. I tak samo jak wymiar duchowy naszego istnienia jest ona nieograniczona, w przeciwieństwie do naszego świadomego, czy też podświadomego umysłu i jego mocy.

Warto więc skorzystać z tej energii, chociaż wymaga to regularnej praktyki, a nie tylko okazjonalnych chwil refleksji lub lektury na ten temat. Medytację się praktykuje, a nie o niej myśli. Na początku takiej praktyki doskonale sprawdza się wsparcie innych ludzi, którzy również to robią.

Ogromne jest znaczenie społeczności praktykujących, dlatego też „odchudzanie z Adamem” związane jest z regularnymi spotkaniami przy pomocy internetu na telekonferencjach, forach i w korespondencji mailowej. Świadomość, że jest się częścią grupy, daje bardzo dużą motywację na początku praktyki. W ten sposób mamy świadomość, że pomagamy też innym członkom grupy, uczestniczymy więc w programie nie tylko dla siebie. Medytacja jest integralnym elementem tego programu, a samo odchudzanie nie jest już tylko zrzucaniem zbędnych kilogramów. Staje się ono &bdqu
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.