zamiast wstępu

No i mamy tzw. późne lato, a niedługo przywitamy jesień. Te dni do przesilenia jesiennego to czas, by przestawić się na inny rytm życia, inną dietę, zmienić garderobę itp.

No i mamy tzw. późne lato, a niedługo przywitamy jesień. Te dni do przesilenia jesiennego to czas, by przestawić się na inny rytm życia, inną dietę, zmienić garderobę itp. Warto jednak nie zapominać o tym, by jak najczęściej przebywać na powietrzu, ruszać się i cieszyć oczy barwami natury. Jesień to pora zbioru rozmaitych warzyw i owoców, ogrodowych i dzikich, grzybów, orzechów, kasztanów. To gromadzenie i przygotowywanie zapasów na zimę – kiszonek, przecierów, sosów, powideł, konfitur, marynat, pasteryzowanych przetworów, mrożonek i „suszonek”.
Robienie domowych przetworów nie tylko stało się modne, ale kiedy przygotujemy je sami, wiemy, co potem jemy i mamy świadomość, że nie ma tam żadnych chemicznych utrwalaczy, barwników czy poprawiaczy smaku, których obecność źle znosi wątroba.
Początek jesieni, tuż po księżycowej pełni, to dobry czas na oczyszczanie organizmu, krótkotrwałe posty, głodówki, diety sokowe czy owocowo-warzywne. Wtedy szybciej pozbywamy się rozmaitych złogów, nadmiaru wody i tłuszczyku, czyli pozostałości po wakacyjnych grillach, nadmorskich smażalniach ryb czy darmowych drinkach w zagranicznych kurortach. Pomocne w tym będą również soki warzywne, m.in. z dyni, arbuza, selera, ogórków oraz napary ziołowe (o których pisaliśmy wielokrotnie) i kąpiele (przeczytacie o nich wewnątrz numeru), a także nasze poczciwe gruszki, śliwki i jabłka, ciągle niedoceniane, a pracujące niczym najlepsze miotły w naszym przewodzie pokarmowym i zawierające tyle potrzebnych nam minerałów i mikroelementów.
 Dary jesieni wspierają nie tylko nasze zdrowie fizyczne, ale system nerwowy, psychikę i urodę oraz mają właściwości odmładzające, o czym przeczytacie na kolejnych stronach.

Ponieważ dostaliśmy wiele listów od panów, którzy skarżyli się, że nie zajmujemy się dostatecznie męskimi dolegliwościami, mamy nadzieję, że tematy i zaproponowane w tym numerze kuracje zyskają ich aprobatę.
Dla równowagi – przypomnieliśmy „ziele kobiet”, czyli krwawnik oraz wiele praktycznych receptur dla obu płci.
W kuchni Pięciu Przemian pani Anna Czelej podaje sprawdzone, smaczne i zdrowe późno letnie i jesiennie przepisy na potrawy bezglutenowe. Warto je zastosować, zwłaszcza, iż może się okazać, że po takiej diecie pozbyliśmy się niespodziewanie alergii czy innych przewlekłych schorzeń. Jedzenie może naprawdę skutecznie leczyć i reperować nadwyrężony złą dietą i lekami organizm. Oczywiście to nie znaczy, że te ostatnie można sobie odstawiać bez konsultacji z lekarzem.
Przypominam wszakże, że odpowiednio dobrana dieta, krótkie głodówki czy posty, jeszcze nikomu nie zaszkodziły, natomiast przejedzenie – owszem.

Zaczął się rok szkolny. Trzeba pamiętać również o najmłodszych członkach rodziny i zadbać, by w ich torebce czy pudełku śniadaniowym znalazły się rodzime owoce – jabłko, gruszka, kilka śliwek –zamiast chipsów czy słodyczy, bo lekarze biją na alarm. Polskie dzieci są zagrożone otyłością i tyją szybciej niż dzieci w innych krajach Unii Europejskiej, co prowadzi potem do rozmaitych schorzeń. Równie ważny co odpowiednia dieta jest ruch, nie tylko dla dorosłych. Dzieciom trzeba wpajać zdrowe nawyki, zabierać je na duże i małe wyprawy, na wycieczki rowerowe czy zwiedzanie ciekawych miejsc. W następnym numerze szerzej zajmiemy się tym tematem.
Zdrowa kuchnia może być bardzo smakowita i wcale nie wymaga zbytniego wysiłku. Piszcie o swoich doświadczeniach i eksperymentach, o profilaktyce i leczeniu jedzeniem, a najciekawsze listy będziemy zamieszczać na łamach magazynu i na stronie internetowej.

Autor: Rena Marciniak-Kosmowska
Partnerzy:

Wydawca Centrum "REA" Rena Marciniak-Kosmowska. All Rights Reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i powielanie treści lub/i grafiki zawartej w tym serwisie bez zgody autora serwisu jest zabronione i chronione prawem.