Naukowcy są zdania, że u wielu osób zła kondycja, brak odporności na infekcje, skłonność czy też jej brak do depresji, a nawet to, czy osiągnięcie sukcesu przychodzi nam z łatwością, czy też, przeciwnie, wiąże się z ogromną pracą i trudnościami – wynikają z nieumiejętności dostosowania do rytmu własnego organizmu, zakłócania go, co powoduje powstanie dysharmonii „w ciele i duszy”.
Naukowcy są zdania, że u wielu osób zła kondycja, brak odporności na infekcje, skłonność czy też jej brak do depresji, a nawet to, czy osiągnięcie sukcesu przychodzi nam z łatwością, czy też, przeciwnie, wiąże się z ogromną pracą i trudnościami – wynikają z nieumiejętności dostosowania do rytmu własnego organizmu, zakłócania go, co powoduje powstanie dysharmonii „w ciele i duszy”.
W dawnych czasach, przed nastaniem elektryczności, ludzie żyli według biologicznego zegara związanego z naturalnym podziałem na dzień i noc oraz pory roku. Jednak gdy udało się rozjaśnić wieczory i noce mocnym światłem, zaczęliśmy w porze snu robić to wszystko, co kiedyś było zarezerwowane dla godzin zalanych słonecznym blaskiem... W ten sposób naruszyliśmy wewnętrzną równowagę, co nie najlepiej odbija się na naszym zdrowiu fizycznym i psychicznym. Jasne, i w tych dawnych czasa...